Dzisiaj środa u Maknety, a ja wrzuciłam na druty fiolety z turkusami. Dawno temu kupiłam je na mitenki. A kiedy przyszły w paczce całe takie śliczne i turkusowe, pomyślałam, że muszę dokupić trochę jeszcze na chustę. A kiedy zabrałam je w góry, pomyślałam, że zrobię z nich szal. No i teraz czekam na paczkę, bo szal jest większy jednak i od mitenek i od chusty. Mój drugi entrelac dzierga się dużo lepiej, choć wolno i póki co, Bubulina cała się owija, powiedzmy cały przód, bo jest mała, ale naprawdę bardzo bardzo okrągła, , ja się mogę owinąć w bardzo małej części.
Do szala słucham "Rodziny Połanieckich" Sienkiewicza i mam uczucia mieszane. Bo to romans jest, miły i z tłem nieco społecznym i z postaciami, ale romans. Ani tu za bardzo szczegółów scenograficznych, które tak lubię, ani za dużo przyrody. Wszystkie panie i panny bardzo niewinne. A szczytem zła jest wpijanie się wąsami w usta. No, taki czas. Czas, kiedy panna nie robiła, ale czyniła, kiedy narzeczona dostawała w prezencie riwierę, co było niezwykle miłe, nawet jeżeli dalsze losy narzeczeństwa toczą się bardzo dramatycznie.
Obejrzałam też, jako bardzo dobra matka dziecku, kurs Intensywnie Kratywnej o wyrabianiu kota z dwóch stron na jeden raz. Zaczęłam odważnie i z rozmachem rząd rozbiegowy podwójnego żakardu, wprowadziłam sprawnie drugi kolor, ukształtowałam je w nogi kota, ale kiedy po jednej stronie nogi były niebieskie, a po drugiej ecru, kiedy mialy się rozpocząć rzędy z ogonem i tułowiem, to pomyślałam, ze równie dobrze nauczę się podwójnego żakardu na kocie znacząco uproszczonym, powiedzmy, do dwóch kwadratów. Poza umownością kota cała reszta jest zgodna ze sztuką.
Na prawo mamy białe w niebieskim, a na lewo niebieskie w białym.
Teraz tylko muszę wprowadzić wzory norweskie, druty skarpetkowe w liczbie sześciu i mogę dziergać czapkę dla dziecka.
Tymczasem czekam na paczkę i Wam wszystkim życzę miłego dnia!
Przepiękny ten entrelak :) ciągnie mnie do takiego dziergania :) jeszcze do tego kolory super :)
OdpowiedzUsuńSzal będzie piękny... A "Rodzina Połanieckich"... nie skomentuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOto splot o który pytałaś u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://www.hypermail.pl/abc_robotek_na_drutach/str/sploty_fantazyjne_laczone.html#278
Cała strona jest skarbnicą dla mnie :) miłego dziergania!
O, dziękuję bardzo :) Stronę znam i też przeglądam często, ale czasem trudno coś wybrać z próbek - dobrze to zobaczyć w gotowym wyrobie. :)
UsuńDrops ma bardzo fajne kolorki i bardzo twarzowe, już nie mogę się doczekać, kiedy go skończę. A to naprawdę nic trudnego. Daj się pociągnąć. :)
Przyznam, że jestem ogromną fanka podwójnego dziergania szczególnie w przypadku szalików z wzorami norweskimi.
OdpowiedzUsuńBo to jest naprawdę rewelacyjna technika - taka w sumie prosta i odpadają te wszystkie nitki, od razu byłam nią zachwycona, jak tylko skończyłam rząd rozbiegowy. :)
Usuńszal cudny, piękne kolory. Też miałam ochotę na "Rodzinę Połanieckich" i dobrze że piszesz ,że jest w formie audiobooka. Poszukam.
OdpowiedzUsuńDzięki. Rodzinę czyta Nehrebecka, robi (czyni) to ślicznie, ale głos ma bardziej dla niewinnej panienki, męskie partie wypadają mało przekonująco. Na czytanie może szkoda mi byłoby czasu, ale na słuchanie nie. :)
UsuńEntrelac już teraz cieszy oko swoim widokiem
OdpowiedzUsuńTo prawda, nawet taki sprężynkowaty jest uroczy. To głównie zasługa kolorów w Delight. Dzięki. :)
UsuńPrzepiękny kot^^ Najważniejsze, że technikę poznałaś, a że kot minimalistyczny ;) Cóż, sztuka współczesna!
OdpowiedzUsuńZamiast nadmiary drutów skarpetkowych polecam druty na żyłce, tylko dłuuugiej. Co najmniej 100 cm.
OdpowiedzUsuńSzał w ładnych kolorach, a książkę wprost uwielbiam!
OdpowiedzUsuńkiedyś robiłam już ten wzór i bardzo fajnie wychodził, myślę że znowu wrócę do niego, bo świetnie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńTez mnie kusza entralaki , a Twoj zapowiada sie slicznie i w kolorach jakie lubie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń