Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Altamira
Wikipedia głosi, że lepiej myśleć o nich jako o artystach marzących o poznaniu świata, ja jednak nabrałam podejrzeń co do wyższości sztuki zaraz po tym kiedy się okazało, że pismo było najprawdopodobniej wymyślone do zapisywania worków z prosem, a nie do zapisywania Gilgamesza. I moja ostatnia lektura te moje podejrzenia potwierdza.
Skończyłam właśnie "Prehistorycznych szamanów", których napisali Jean Clottes i David Lewis-Williams. Cała książka przedstawia przekonanie obu autorów, że jeden z najbardziej istotnych aspektów malarstwa jaskiniowego ma związek z szamanizmem. Częściowo było zapisem wizji w czasie transu, częściowo ułatwiało wchodzenie w trans.
Książka bardzo ciekawa, napisana przystępnie i w sposób niezmiernie wyważony od początku do końca, a właściwie do połowy, bo w połowie się kończy. Za to zaczyna się dyskusja, to znaczy autorzy przytaczają różne reakcje innych badaczy na ich hipotezę i polemizują z krytyką. I to jest najfajniejsze, bo normalny człowiek bez wiedzy historycznej (taki jak ja) czasem nawet nie wie jak wobec takich teorii się zachować, czy z entuzjazmem czy raczej z rezerwą.
Do czytania dziergałam czekoladowy sweter i rozmyślałam sobie nad światem, jak się kręci dokoła, rozmyślałam nad czasem, jak mija niespiesznie i nad tym, co się zmienia a co się nie zmienia. Sweterek w kolorze konweniuje nieco z bizonem:
jest ciepły, lekki, bardzo gryzący, ma właściwą ilość rękawów i generalnie zgadza się z moją wizją:
Ubieram się jak ten szaman, żeby było mi ciepło, ale nie wiem, czy jemu było chociaż trochę przyjemnie w jakiejś wyjątkowo udanej skórze?
Książkę zakładałam zakładką, która z kolei konweniuje z wizjami szamana zwłaszcza z tyłu, albowiem ma różne kropki, zygzaki i fale, całkiem jak w transie. Poza tym pasuje też do rękodzieła, albowiem jest zrobiona (nie przeze mnie, niestety) ze skrawków materiałów:
Bardzo lubię na nią patrzeć, zwłaszcza na te najcieńsze niteczki i strzępki. A dzisiaj środa, czytamy, dziergamy, słońce odbija się w kałużach i kroplach, wiatr siecze raz deszczem, raz śniegiem, raz sobą, chmury się piętrzą czarne i białe na przemian. Zwariowany marzec z pierwszymi baziami.
Miłego dnia i bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze! :)
Wiedziałam, że kolory w tym sweterku będą bardzo ciekawe i się nie zawiodłam. A zakładki ciekawe są bardzo.
OdpowiedzUsuńDzięki. Parę swetrów z Justy widziałam w sieci i, faktycznie, wszystkie mają fajne kolory, zwłaszcza w kołowcach się to ujawnia. Jedyna wada tej włóczki to szorstkość. :)
UsuńPiękny kołowiec , uwielbiam takie kolory :) choć pewnie tetgo podgryzania bym nie zniosła :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :) Na podgryzanie jest jedna rada - trzeba milutką bluzkę pod spód. Nie za cienką. Pozdrawiam. :)
Usuńcuuuuuuuuuuddddddddddoooooooooooooooooo
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńzazdroszczę zakładek, choć jak w mojej czytanej książce zamiast zakładki znajdzie się paragon sklepowy, to też go lubię. ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, co pod ręką to i w książce.
UsuńTeż tak dawno temu miałam, aż kupiłam sobie jakąś zakładkę w Empiku, drugą dostałam i nagle okazało się, że zbieram. Ładna zakładka to taki bonus przyjemnościowy do czytania. Trochę rozprasza co prawda (jak jest wyjątkowo ładna). :)
UsuńKiedyś też taki zrobię. Twój jest doskonały:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kołowiec polecam, bez szycia i taki wdzięczny w formie. :)
UsuńCUDNY!!! sweterek zrobilas, marze o takim i kolorek i wykonanie pierwsza klasa:) U Ciebie zawsze ambitna lektura...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńAle piękny sweter - też taki chcę. A figura modelki godna pozazdroszczenia, czyli, nieskromnie mówiąc, taka jak moja.
OdpowiedzUsuńDziękuję. No to druty w dłoń i do dzieła. :)
UsuńTy w tym pięknym swetrze tworzycie dzieło idealne! On jest stworzony dla ciebie, bo ty w nim przepięknie wyglądasz! Zakładka jest słodka, bardzo lubię zakładki. Owszem robią za nie zdjęcia, paragony, małe reklamy wyciągnięte ze skrzynki. ale nie cieszą duszy i oka tak jak zrobione, wynalezione lub zakupione specjalnie dla mnie zakładki. a tak a propos, to zginęła mi moja ostatnio ulubiona. Mam nadzieję, że nie oddałam do biblioteki z książkami. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :) Zakładka na pewno się znajdzie. Ja swojego kota szukałam ze dwa lata. Zaszył się w jakiejś grubej książce, którą zaczęłam czytać i się rozmyśliłam. Pozdrawiam! :)
UsuńKolory w sweterku ułożyły sie cudnie !
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ale wyglądają jak czekolada z karmelem, to im dodaje ogromnie dużo uroku. :)
UsuńSweter ciepły w kolorach i cudnie w nim wygladasz Szamanko!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki! :)
UsuńPiękny sweter! Justa ma bajeczne kolory :)))
OdpowiedzUsuń