środa, 16 listopada 2016

Myślenie z działaniem

"Jak koń jest stworzony do biegu, jak pies do tropienia, tak człowiek do myślenia i działania."
O najwyższym dobru i złu, Cyceron

W kategorii działania skończyłam "Słowo jest cieniem czynu" Lidii Winniczuk, w kategorii myślenia natomiast doszłam do wniosku, że szaliki są długie a szaliki żakardowe jeszcze dłuższe i że ja muszę koniecznie zrobić coś nieżakardowego, ciepłego, włochatego. I koniecznie coś takiego, co zaczyna się rano a kończy wieczorem tego samego dnia. Pobiegłam do sklepu (wiem, wiem, minimalizm, ale minimalizm w działaniu jest trudny a w myśleniu jeszcze trudniejszy), nakupiłam alpaki z wełną i rzuciłam na druty.


Druty miałam bambusowe, żyłkę do nich 40cm - nie trzeba skarpetkowych ani magicznych pętelek, bardzo się z nimi polubiłam i w jeden dzień wydziergałam czapkę z małym kominem, co Bubulina może zaświadczyć.

Chodzę sobie w niej teraz po niestarożytnym Rzymie i okopcona garkuchnia mi drogi nie zagradza, ale błoto trochę chlupie jednak.

"Zapchał kramami miasto sklepikarz zuchwały,
Nigdzie na swoich miejscach progi nie zostały.
Przestrzeń nagle twój edykt stworzył, Germaniku,
Droga - miejsce zajęła wąskiego przesmyku.
Już butle w łańcuch spięte nie wiszą na słupie,
Już błoto pretorowi pod nogą nie chlupie,
Już brzytwa o przechodnia w tłoku nie zawadza.
Okopcona garkuchnia drogi nie zagradza:
Wolna od szynków, jatek, garkuchni ulica.
Rzym dziś - gdzie ongi była targowica."
Epigramy, Marcjalis

Jak widać, nawet wtedy w Rzymie lekko nie było. Bardzo sugestywne te wypisy starożytne, można się całkiem zanurzyć w tamten świat.

"Same wróciły krowy do swej zagrody, o zmierzchu,
same wróciły z gór, białe od śniegu.
A gdzie Terimach? Wciąż śpi u stóp dębu - odkąd
raził go piorun - śpi nieprzespanym snem."
Antologia palatyńska, Leonidas z Tarentu

A ja wracam do czytania i dziergania (bo to dziś środa z Maknetą), dziękuję bardzo za odwiedziny i przemiłe komentarze, dobrego dnia!

I jeszcze dla porządku dane techniczne:
Czapka z pomponem
Andes Dropsa kolor naturalny
100 g
druty nr 8 i 9

Kominek
Andes Dropsa kolor naturalny
100 g
druty nr 9

10 komentarzy:

  1. W czyim przekładzie owe epigramy, jeśli spytać można?
    Czapusia boska. Razem z kominem pięknie człeka zamaskuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobre pytanie - tłumacze wymienieni są w spisie treści, bardzo niewygodnie. Ale już szukam - "Ruch uliczny w Rzymie" tłumaczył J. Czubek (co oni by dzisiaj powiedzieli na hałas). "O zmierzchu" Zygmunt Kubiak.
      Ech, no trochę zamaskuje, ale i tak najśliczniejsza nie na mnie jest. :D

      Usuń
    2. Zgrabny przekład, zgrabny! Tylko "garkuchnia" leciutko mi zgrzyta. Nie czepiam się bukbroń, tylko skrzywienie mam:)))
      Tak to już jest z czapusiami - najlepiej wyglądają w nich koleżanki... Ale Twoją zaryzykowałabym.

      Usuń
    3. Wiem, wiem, chociaż w sumie garnki mieli, kuchnie też, ale jakoś współcześnie brzmi. :) Mnie tak niedawno (nie pamiętam gdzie, ale też w starożytności) słoik zgrzytał - słoików nie znali na pewno.
      :)

      Usuń
  2. Jak dobrze, że można tak szybko realizować plany, czapka i komin akurat na czasie, a jeszce w dodatku z tak wspaniałej włóczki,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, można się cieszyć (chociaż jakoś dziwnie plan skończenia szalika się realizuje wolniej jakby). A włóczka miła, prawdziwie zimowa i taka nieco rustykalna z wyglądu.

      Usuń
  3. Cieplutkie, milutkie, naturalne. Sama chętnie bym taki nałożyła, bo jakoś zimnem zawiewa :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Komplet taki, że tylko się nim otulić. Spodobały mi się cytaty.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz