niedziela, 16 lutego 2020

Magia w remoncie


"I wydawało się, że ta pieśń nigdy się nie skończy i że bąk nigdy nie przestanie wirować, a krąg ludzi i konstelacji będzie się kręcił wiecznie.
Lecz nagle ptak zamilkł, a bąk wydał ostatnie muzyczne tchnienie, zwolnił i opadł na bok."
Mary Poppins na ulicy Czereśniowej,

Jakoś nigdy wcześniej nie czytałam Mary Poppins. Nie czytałam, mimo że miałam na półce jeden cieniutki tomik przez wiele lat. Niektóre książki muszą być bardzo cierpliwe. I wreszcie doczekała się. Doczekała się razem z panem Banksem, Michasiem, Janeczką, parasolką z papuzią rączką, sokiem z limonki i z Mary Poppins.
Ona się doczekała, ale ja tymczasem dorosłam. Mniej więc zwracałam na nieprawdopodobne przygody dzieci, ale myślałam o tym, że dorosną i wszystko stanie się dla nich zwyczajne, uporządkowane i nadzwyczajnie niemagiczne.

I niby nic takiego, piknik w parku, kupowanie pierniczków, malowanie na trotuarach, a przez chwilę można było dać się porwać tym dzieciącym zachwytom i uwierzyć, że bąk nie przestanie wirować.
Bo, jak mówiła Pamela Travis, każdy potrzebuje magii.
A już zwłaszcza potrzebuje w czasie remontu. Remont wiruje, wiruje dniami i tygodniami i w chwilach słabości, czyli praktycznie bez przerwy wydaje nam się, że nigdy się nie skończy. Na szczęście jednak w końcu zwolnił i zamilkł. Książki uwolniły się z dachu regału i zza wersalki, wełny wróciły z przedpokojowego wygnania, straciłam biurko, ale za to zyskałam dwa duże regały i jedną sporą szafę. Siedzę teraz w odwiniętym z folii fotelu i myślę, że wreszcie mogę wrócić do robienia na drutach, bo w straszny czas remontu udało mi się ukręcić tylko kilka pomponów do dziecięcego kocyka.
Tak, trzeba wrócić do normalności, która w sumie, gdy na nią spojrzeć inaczej, też przecież jest w pewnym sensie magiczna.



I moje dwie biblioteczki - jedna w etui koloru fuksji i druga tradycyjna. Kiedy nosiłam stosy książek i układałam na półkach, pomyślałam, że wolę czytnik. Kiedy jednak mój kręgosłup się zregenerował, pomyślałam, że lubię obie. :))

Dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze, dobrego dnia! :))